Nie spodziewałam się, że po wypraniu i zdblokowaniu zrobi się taki delikatny i bajecznie miękki. To będzie jeden z ulubionych sweterków Ewuni.
W związku z katarem i ogólnym rozbiciem organizmu modelka nie była chętna by pozować
A późnym popołudniem przyszedł listonosz i przyniósł zamotaną paczkę :)
A w paczce cuda wianki na mój długo wyczekiwane wiosenne płaszczyko-swetrzycho. Zupełnie nie potrafię zrobić zdjęcia, które oddaje kolor tej włóczki, ale jest taka piękna że nie mogę przestać na nią patrzeć. Swetrzycho powstaje na drutkach nr 8 i chciałabym żeby wyszło fajnie, bo kombinuje wzór całkiem z głowy.
Chyba na pożyczonym z zamotanego sklepu zdjęciu lepiej widać kolor mojego cuda:) który mi wieczorem przypominał taflę jeziora w którym odbija sie jakiś widoczek.
A tak wrzucając małą dygresje na temat urlopu. To wczoraj byłam bardziej zmęczona tym urlopowaniam niż po całym dniu w biurze, ale za to nie ominął mnie występ Mai z okazji dnia otwartego w szkole. Szkoda, że nie umiem wstawiać filmów, bo na kamerze wszystko jest pięknie uwiecznione. Oj matka wariatka ze mnie :)
Świetnie wyszedł.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę włóczkę, za kolor i właśnie to uczucie miękkości. Raglanik jest chyba najczęściej noszonym sweterkiem przez Wojtka.