wtorek, 12 listopada 2013

Spotkania

Podobno listopad jest najbrzydszym miesiącem w roku. Jednak tym razem spotykają mnie same miłe rzeczy.

W ubiegły weekend miałam przyjemność poznać osobiście Justynkę – Lete.

image321

Justynka przyjechała do Wro na spotkanie e-dziewiarkowe. Jak zwykle było mega wesoło. Amok pomiędzy półkami z włóczkami przeplatany był fachowymi poradami i niezwykle miłą atmosferą :)

Nawet moje dziecię zakupiło swoje motki i teraz dzielnie siedzi i dzieje chustę ;)

IMG_8811ok

IMG_8797ok

Oba powyższe zdjęcia zostały skopiowane ze strony e-dziewiarka.pl

Powiem tak. Dawno nie spędziłam tak miłego weekendu i bynajmniej nie rozmawiałyśmy tylko o motkach, oczkach, drutach. Justynka jest niesamowicie ciepłą i sympatyczną osobą. Mam nadzieję, że takie sympatyczne pogaduchy powtórzymy jeszcze nie raz.

image376

ps. I jeszcze skopiuję jedno zdjęcie Justynowe bo be po prosu uwielbiam :)

1394077_580745591974190_91022916_n

niedziela, 3 listopada 2013

Carabe

No i po pięknym, ciepłym październiku mamy deszczowy i brzydki listopad. No ale co tam. Brzydka pogoda to i na dzierganie będzie więcej czasu :)

Prawdę mówiąc sweterek udziałam już w październiku ale pokazać mogę go dopiero dziś. Wczoraj wzór został wydany więc i ja bezkarnie mogę się chwalić swoją wersją.

Wcześniej nie mogłam go nosić bo było po prostu za gorąco. Lima grzeje jak piecyk jakiś.

DSC_6778

Zdjęcia zostały zrobione nad Wartą w Załęczu Wielkim.

DSC_6771

DSC_6783

wzór: Carabe by Justyna Lorkowska

włóczka: Drops Lima

druty: KP4,5mm

DSC_6853

DSC_6854

A teraz będzie mała prywata bo wczoraj moja kochana starsza córcia obchodziła ważne bo 10 urodziny. 100 lat kochana Majeczko.

DSC_6870

Dziecko w prezencie zażyczyło sobie worek do bujania i wyjście do kina na film o Jaśku Meli. Razem z dzieckiem i prezenty poważnieją ;)

DSC_6858

piątek, 1 listopada 2013

ruda

Wiem, wiem wczoraj było dyniowe święto, święto strachów, wampirów i duchów. Jakoś nie jestem przekonana czy moja rodzina powinna zasymilować to święto jako swoje. Nie godzę się na bieganie moich dzieci po domach wrzeszcząc “cukierek albo psikus” Jakaś mało komercyjna na starość sie robię. Ja wiem powinniśmy być otwarci na inne kultury no ale ja coś oporna jestem w tym temacie. Znicze z pozytywką, świecące, błyszczące z brokatem można było kupić juz dawno. Kwiaty, żeby nie ukradli z grobu, od razu w kwiaciarni poplamią ci farbą. Obłęd. A gdzie zaduma, gdzie wspomnienie. Ja jak umrę nie chcę żadnych kwiatów, bo kwiaty trzeba dawać żywym a nie martwym. Jak będę tylko pyłem gwiezdnym co mi z tych kwiatów przyjdzie? Ile mnie to będzie obchodzić? Nic. Tak się zastanawiam właśnie, że niejednokrotnie więcej pieniędzy wydaje się na ten cel dla osoby zmarłej niż dla żywej. Osobie zmarłej potrzebna jest przede wszystkim modlitwa i pamięć a nie stosy kwiatów, stoików i innego komercyjnego badziewia.

Ale ja dziś – w sumie – nie o tym chciałam. Dziś główną bohaterką będzie ruda.

DSC_6755

DSC_6748

Ruda jest prezentem urodzinowym dla mojej Agusi a także testem fantastycznego Wampirowego wzoru stworzonego przez Lete.

wzór: The Vampyre by Justyna Lorkowska

włóczka: Alize Cashmira

druty: KP4,5mm

DSC_6739

Aga i ruda chyba sie polubiły prawda?

DSC_6735

DSC_6742

A tak w ogóle to wczoraj byliśmy w Ikei i tam już ozdoby na choinkę są Mikołaje, gwiazdki i inne świecidełka Bożonarodzeniowe. No obłęd w ciapki kurcze nooo. Ja swoją choinkę ubierać będę dopiero tuż przed Wigilią i odczuwam delikatnie mówiąc dyskomfort jak mi hipermarkety te choinki serwują już od 5 listopada.