sobota, 27 października 2012

Polska

Mała zmiana planów. Drugą częścią jesiennego tryptyku miał być piękny kominek pasujący do czapki, trzecią natomiast mały bonusik w postaci rękawiczek do kompletu. Jednak dzisiejszy pierwszy śnieg troszkę zweryfikował moje plany odnośnie całości. Na szybkiego musiałam skonstruować rękawiczki pasujące do całości. Moja całkiem totalna improwizacja z zaczerpniętym wzorem warkocza z czapki z poprzedniego postu :)

DSC_7445

Wyszły tak jak chciałam. Idealnie pasujące na moje wąskie dłonie :)

DSC_7443

DSC_7441

Wzór: wesoła twórczość własna z wykorzystaniem wzoru warkoczowego z czapki

Włóczka: Drops Nepal

Druty: KP4,00mm i 4,5mm

Kolejna, ostatnia część tryptyku jesiennego w przyszłym miesiącu ;)

Zima w tym roku będzie miodowa.

poniedziałek, 22 października 2012

Złota

DSC_7159-2

Oto pierwsza część mojego jesiennego zestawu ocieplaczy. Czapka jest fantastyczna. Choć nie lubię siebie w nakryciach głowy w tej chętnie będę chodzić przez całą zimę :)

DSC_7167-2

DSC_7171-2

Wzór: Dripping on the Side by Justyna Lorkowska

Włóczka: Drops Nepal

Druty: KP 4,5mm i 5,5mm

niedziela, 21 października 2012

jesienne promienie

A zrobiliśmy sobie wczoraj święto z okazji… bez okazji. Hmmm no w sumie z okazji pięknej pogody. Ostatnie promienie słoneczka dobrze, wszystkim zrobiły.

Ostatnie słodkie winogrona zostały zjedzone ;)

DSC_7069-1

Ostatnie maliny

DSC_7070-1

Choć słońce świeci jeszcze mocno to czuć zbliżającą się tą chłodną i brzydką część jesieni. Nie tylko ludzie robią zapasy na zimę ;)

DSC_7080

Taki słoneczny, piękny, ciepły dzień jest wprost idealny na ognisko i pieczone kiełbaski…

DSC_7089-1

… a potem, to co wszyscy lubią najbardziej… pyszne, z masełkiem i solą ….

DSC_7082-1

Taka pogoda sprzyja ostatnim porządkom ogrodowym, a nikt lepiej tego nie zrobi jak małe ogrodniczki :)

DSC_7225-1

A na koniec dla Was wszystkich moi drodzy, z serdecznymi pozdrowieniami ostatnia jesienna róża.

DSC_7095-1

Następnym razem zapraszam na pierwszą część tryptyku jesiennego pt. “Złota Polska Jesień” na podstawie cudnego zimowego KAL-a u Lete

niedziela, 14 października 2012

dla niego

Pogoda jest dla mnie łaskawa. Ufff zdążę z czapkami dla wszystkich. Dziś przedstawiam czapkę wydzierganą całym sercem dla mojego ukochanego.  Mam nadzieję, że będzie go grzała w głowę i uszy, a nosząc ją będzie czuł moją miłość ;)

DSC_7014

DSC_7013

DSC_7011

Wzór: Man Thing by Justyna Lorkowska

Włóczka: Drops Alaska

Druty: KP 4,5mm

No jeszcze tylko ja czapki potrzebuję. W planach mam kolor miodowo-musztardowy ;)

sobota, 13 października 2012

czapeczki

Zgodnie z obietnicą pokazuje czapki dla młodszej części mojej rodziny. Maja zażyczyła sobie wersję młodzieżową.

DSC_7000

DSC_7001

Wzór: popularny ślimak robiony na oko ;) w sumie nawet nie wiem ile oczek nabrałam hihihi

Włóczka: Alize Lanagold i Sidar Curly Wurly (Izuniu jeszcze raz dziękuję, buuuziak)

Druty: KP 4mm

Drugie młode na wybór wzoru nie miało wpływu. Matce się czapa podobała i koniec. Jednak kolor jak najbardziej wybrany i zaakceptowany przez Ewunię

DSC_6994

DSC_7004

DSC_6995

Wzór absolutnie fantastyczny: I Heart Cables by Justyna Lorkowska

Włóczka: Alize Lanagold

Druty: KP 4mm i 4,5mm

A tak w ogóle to byłam dziś na spotkaniu w e-dziewiarce. Dziewczęta jesteście wspaniałe i dziękuje po stokroć za fantastyczne popołudnie :) Do zobaczenia następnym razem :*

piątek, 12 października 2012

babskie wieczory

W tym roku jakoś tak za wcześnie dopadła mnie chandra jesienna. Nie, żebym miała jakiś kryzys twórczy. Z drutów schodzą co raz to nowe rzeczy. Weny mi brak do zdjęć i tak wszystko leży, a w zasadzie jest w stałym użyciu. Zrobiło się tak z rana zimno, że konieczne były czapki dla młodzieży. Postaram się jutro je pokazać ;)

Ale je nie o tym dziś chciałam. Z moją naj psiapsiółką od hmmm 2007 roku chodzimy na taniec brzucha. Zawsze sprawiało nam to mnóstwo radości i zabawy. W zeszłym roku, z racji końcówki studiów zrobiłam przerwę i całkiem sobie taniec odpuściłam. Nadeszła podła jesień i postanowiłyśmy z Agą zrobić coś dla siebie. No i czwartki są nasze. Najpierw mega zabawa, a potem do późnego wieczora ploteczki. Od razu życie nabrało kolorów. Nasz kurs jest troszkę inny niż wszystkie do tej pory. Zaczynałyśmy swoją przygodę od tradycyjnego tańca brzucha, była chwila na występy na scenie. Miło to wspominam, dreszczyk emocji. Teraz już nam się nie chce, teraz bawimy się rekwizytami. Wbrew pozorom machanie delikatnymi złotymi skrzydłami to mega wysiłek. Wczoraj godzina latania a dziś zakwasy w takich miejscach pleców i rąk, gdzie nigdy nie podejrzewałabym się o jakiekolwiek mięśnie ;)

Zdjęcie kiepskie, telefonowe, ale chyba najbardziej oddające radość i cały fun tego przedsięwzięcia

2012-10-11 19.02.52

A tak w ogóle moja ukochana Poczta Polska wreeeeszcie dostarczyła brakujący moteczek i przecudny testowany sweterek dla Lete będzie gotowy. Już go kocham.

poniedziałek, 1 października 2012

zachcianka

Brzydko dziś na dworze. Chyba pierwszy taki jesienny dzień, który nie nastraja mnie dobrze. Plucha, mżawka, taki zapłakany Wrocław.

A ja w ramach poprawy nastroju i tak zwanej zachciewajki zrobiłam sobie jesienny szal? boa? cudaka :)

Już go lubię, jest ekstra :)

DSC_6677

 

DSC_6678

DSC_6684

Włóczka : Cheval Blanc Ecume Lurex

Druty: KP 6mm

Wzór: banalny: cały czas 8 prawych :)

Z jednego motka powstaje długaśny wąż do różnorakiego obwiązania.

DSC_6683