W związku z tym, że mój ukochany małżonek przebywa w trzydniowej delegacji postanowiłam, że spokojnie, w cichości spędzę dzisiejsze – po pracy. Jednak moje ukochane, przesłodkie czarownice postanowiły zrobić sobie dziki bal na łóżku w sypialni. Szalały strasznie. Starałam sie opanować to towarzystwo w pokojowy sposób jednak się nie udało :) zamordyzm był konieczny. Umęczona mała czarownica usnęła tuż po wsadzeniu do łóżeczka przeobrażając się w słodką księżniczkę. Starszą ciężej się pacyfikuje, bo juz potrafi sie stawiać :) Powrót po feriach do szkoły jest ciężki, a szczególnie trudnym jest powrót do odrabiania lekcji. Długo nam to dziś czasu zajęło i kosztowało sporo nerwów. Dobrze, że wyjaśniłyśmy sobie wszystko…
i teraz gdy księżniczki śpią, a ja mogę wreszcie być sam na sam ze swoją robótką jest miło. A plany miałam dziś konkretne. Zamiast domowego spa wyszło tylko ……
Spokojnej nocy Wam i sobie życzę :)