sobota, 30 lipca 2011

śliwki robaczywki

Tak jak to przysłowie mówi….. pierwsze śliwki robaczywki…. drzewo całe oklejone owocami, aż się pod nimi ugina. Małżonek przytargał całą wielką reklamówę i przy obieraniu okazało się, że 3/4 jest robaczywa. No trudno. Zrobiłam ciacho jogurtowe ze śliwkami i nastawiłam mały garnuszek na dżemik do bieżącej konsumpcji. Mam nadzieje, że na zimowe powidła będą bez robaków

DSC_7400

DSC_7401

Podzielę się tym banalnym przepisem, bo moi wcinają aż się im uszy trzęsą. Dziś taka była właśnie kolacja + kubek ciepłego mleczka

Ciasto jogurtowe ze śliwkami

  • 3 jajka
  • 1 szkl. cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szkl. jogurtu naturalnego
  • 0,5 szkl. oleju
  • 3 szkl. mąki
  • śliwki

Jajka ubić z cukrem, dodać stopniowo jogurt, olej, proszek i mąkę. Wlać ciasto na blaszkę, śliwki położyć skórką do dołu. Piec w 180 stopniach C 45 minut. Jak to zwykle bywa ja to robie na czuja aż skórka będzie pięknie rumiana. Jak ostygnie posypać cukrem pudrem. 

A co poza tym, hmmm no to jak zwykle pracowicie. Powoli przymierzamy się do remontu w Mai pokoju. Dziś wywaliliśmy jej stare łóżko i skręciliśmy inne. Po remoncie chcę zrobić Mai na to łóżko kocyk w kwiatki, ale to jeszcze jeszcze :)

Sweterek powoli się robi, a tu mała zajawka ;)

DSC_7403

DSC_7405

niedziela, 24 lipca 2011

Wyróżnienie

Dostałam wyróżnienie od Lete. To niesłychanie miłe. Pragnę bardzo podziękować za nie.

Jako obdarowana jestem zobowiązana do spełnienia kilku rzeczy, a mianowicie:

1. Skopiować znaczek  i umieścić go na swoim blogu.
2. Wytypować kolejne 16 osób, którym chcecie przyznać tę nagrodę.
3. Powiadomić nagrodzonych o przyznanej nagrodzie.
4. Napisać o sobie "siedem rzeczy"

Nominowane przeze mnie blogi to:

No a teraz najtrudniejsza sprawa, oto 7 rzeczy, których o mnie jeszcze nie wiecie ;)

  1. jestem zodiakalnym raczkiem
  2. tańczyłam 7 lat w balecie jako dziecko, a teraz od 4 lat tańczę taniec brzucha
  3. od paru lat produkuję dla siebie na wszystkie możliwe okazje i do każdego możliwego stroju biżuterię
  4. lubię dobre piwko, sushi i owoce morza
  5. od niedawna zaprzyjaźniam się z aparatem fotograficznym i ta przyjaźń niewykluczone, że zmieni się w miłość. Znacznie bardziej lubię być fotografującą niż fotografowaną z racji permanentnego niezadowolenia ze swojego wyglądu
  6. marzę o podróży do Hiszpanii, Wenecji, Prowansji, Toskanii  – generalnie znacznie bardziej niż architektura pasjonują mnie smaki i zapachy miejsca gdzie jestem
  7. stateczna mama i żona kilka razy zaszalała: zjazd z 40 metrowego mostu na linie, spacerowałam po bagnach umazana w …. śmierdzącym po same pachy, samotna 10 dniowa wyprawa na Fuerteventurę, dawno dawno temu miałam drobny incydent z modelingiem

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wyróżnienie i serdecznie pozdrawiam.

sobota, 23 lipca 2011

a po deszczu…

Dobrze mi z tym, że przestało padać. Wczoraj w ostatnim rzucie desperacji zaczęłam szukać kaloszy na allegro. No ale dziś obudziło mnie piękne słońce. Rzuciliśmy się całą rodziną do sprzątania. Niestety zbyt długo odkładanego. Ale efekty są imponujące. Cała góra maleńkich ubranek po dziewczynkach wylądowała w piwnicy, pozbyłam się kupy starych ciuchów i jakichś niepotrzebnych gratów, które były poupychane gdzieś po kątach. Znalazłam moją sukienkę studniówkową i mundur harcerski. Ehhhh te wspomnienia. Przekładając graty narodził się projekt remontu Majowego pokoju.

W związku z tym, że deszcz już NIE pada poszliśmy na działeczkę ocenić straty poburzowe. Nie jest tak źle jak myślałam. Przytargaliśmy całą górę pyszności 

DSC_7394

DSC_7392

Niestety na śliwki i jabłka jeszcze za wcześnie ale już wiem, że będzie ich od zatrzęsienia, póki co to suszę zioła a w domu pięknie pachnie bazylią, oregano, tymiankiem, majerankiem i melisą

DSC_7390

piątek, 22 lipca 2011

berimbau

Ten piękny instrument został obiecany dziecku w nagrodę za dobre wyniki w nauce. No i dziś przyszło to zjawisko.

DSC_7384

Majuś jeszcze nie umie na nim grać, ale dzielnie próbuje. W sam raz na treningi będzie miała od września.

DSC_7385

A jak ktoś ma ochotę to zapraszam do posłuchania skocznych melodii

capoeira Maja jest zachwycona treningami

czwartek, 21 lipca 2011

małpki

W czasie deszczu dzieci się nudzą….. a, że pada już któryś dzień z kolei to energia je rozpiera. Maja stwierdziła, że pokaże mamusi czego nauczyła sie na obozie i tak od niechcenia ze stojaka pykneła mostek.

Ekhm no nie powiem troszkę mi szczęka opadła.

DSC_7374

a potem to już pooooszło i pokazała mi też inne rzeczy

DSC_7376

DSC_7377

DSC_7378

DSC_7380

A tak w ogóle to marina zmieniła właścicielkę, na którą dużo fajniej pasuje

DSC_7375

Moje kochane małpki

środa, 20 lipca 2011

smakowitości

Jak wracam z pracy i wiem, że paczka na mnie czeka zachowuję się jak małe dziecko przed otwarciem prezentu. Choć wiem co będzie w pudełku i tak nie mogę się doczekać otwarcia. I dziś też tak było. Paczka czekała, a w środku kryła same smakowitości:

1. jogurt jagodowy

DSC_7367

2. śmietanka kremówka

DSC_7372

Mniam. Jogurt już jest w konsumpcji hihihihi

wtorek, 19 lipca 2011

telegraficznie

Podobno są wakacje, a ja mam mniej czasu niż normalnie. No ale zajęć też dużo.

1. Melduję, że dziecię wróciło z obozu całe i zdrowe. Chyba zadowolone, bo już przebąkuje o zimowisku.

2. Biegam po mieście jak oszalała z moją naj przyjaciółką i wybieramy dla niej suknię ślubną. Ach jakie to miłe zajęcie. Wybrzydzamy, przebieramy, wybieramy. A może taka, a może taka :) Ehhh teraz to ja bym sobie zupełnie inną kieckę do slubu wybrała. Cały ten weselny interes jest taki przyjemny. Lubię to i cieszę się, że jeszcze mogę pomóc w tak ważnych wyborach. No jako pani świadek z resztą. O kurcze mnie też by sie chyba przydała sukienka na tę okazję. No ale ja jeszcze mam czas:) A tak w ogóle to chyba też bym sobie jeszcze poprzymierzała takie sukienki, ehhhh one takie piękne są.

3. Musiałam spruć wampira, bo brzydko mi się zsunął z drutów i nie mogłam go już zreperować. Powoli rośnie od początku. Nie ma tego złego, bo wzięłam większe druty tym razem i jakoś bardziej mi się to podoba.

4. W niedzielę, korzystając z ostatnich godzin “wolności” byliśmy z naszym naj przyjacielem dziennikarzem ma żużlu. Ale ja lubię ten sport. W telewizji fajnie to wygląda ale na stadionie uuuuuuuuuu czasami mnie tak emocje ponoszą, że drę się jak prawdziwy kibic.

DSC_7327

DSC_7355

5. Jesień idzie chyba powoli co?

DSC_7363

piątek, 15 lipca 2011

Marina

Oto ona. Bardzo dobrze mi sie nią robiło. Wyszła przydługa, ale młodzież dorośnie. Zrobiona jest z sonaty. Niestety ma jedną ogromną wadę. Niebieski kolor farbuje i po praniu białe paski są lekko błękitne. Buuuuu to nie jest fajne. Młodzież też dziś postanowiła sie zbuntować i za skarby pozować nie chciała

DSC_7280

DSC_7275

DSC_7272

Ewunia już zatęskniła za mamą i swoim łóżeczkiem. Dziś śpi w domu. Ja też się już za nią stęskniłam.

Maja na obozie ma przez cały dzień zdeponowany telefon u opiekunów. Między 19 a 20 dzieci mają czas na rozmowy z rodzicami. Myślałam, że będzie tęsknić za nami, a ona się tam świetnie bawi i czasami juz szybko chce kończyć rozmowę by biec do koleżanek. Ehhhh dorasta to moje dziecię. Dobrze, że już w poniedziałek wieczorem wraca.

środa, 13 lipca 2011

Normalnie nie mam czasu ;)

Wysłałam Majcię na obóz. Jakoś poszło, myślałam, że będzie mi ciężej, ale jak słyszę uradowany głos mojego słoneczka to tylko się cieszyć, że tak fajnie sobie sama radzi.

Myślałam,  że w związku z tym i z zakończeniem sesji będę miała już tylko czas na drucikowanie, a tu sie pojawiła drobna niespodzianka. Babcia stwierdziła, że jak nie ma Mai to ona zabiera nam Ewcię i mamy wakacje od dzieci. No i  z drucikowania nici bo nie mam czasu na nic. Jak to w słynnej piosence …… wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni, gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni……. dziś może kino. Na taki luksus, wyjścia razem, nie możemy sobie często pozwolić przy naszych dwóch gwiazdach, a tu jak z nieba spadło.

Mała zajawka mariny dla Ewci. Zostały do zrobienia 4 falki i zszyć, no ale nie mam czasu ;))))))) Aaaaaa i nie wiem jeszcze jak te guziczki przyszyję

DSC_7270

Buziaki, ja spadam cieszyć się wooooolnością

czwartek, 7 lipca 2011

Słoneczne spojrzenie

Szkoda, że wakacje tak szybko się kończą. Było cudownie, a sama Chorwacja mnie zaczarowała.

Lanterna Camp

DSC_6618

DSC_6649

DSC_6663

DSC_6706

Rovinj

DSC_6792 

Pula

DSC_6967

Tar

DSC_6994

Porec

DSC_6797

DSC_6800

DSC_6803

DSC_6924