środa, 15 października 2014

300

Dokładnie tyle razy mam przyjemność pisać do Was. Bardzo serdecznie dziękuje za wszystkie miłe słowa, za to że tu zaglądacie, za to że czytacie i zostawiacie po sobie mały ślad. Bardzo to wszystko miłe i motywujące choć czas dla mnie mało łaskawy jest tego roku i obowiązków przybyło :)

ale ale dziś będzie o motkach i robótkach i spotkaniach. Powiem szczerze, że jeszcze mnie trzyma po spotkaniowy szał. Było fantastycznie i niesamowicie. Cieszę się, że mogłam się spotkać na żywo z tyloma wspaniałymi dziewiarkami.

Poza spotkaniami towarzyskimi i rutyną dnia codziennego czasami udaje mi się coś podziergać. Na ludziu zdjęć nie mam ale są na babie :)

Tadaaaam przedstawiam wymęczoną chustę Echo Flower w moim wykonaniu.

DSC_1774

DSC_1777

DSC_1776

Chusteczkę nosi się bardzo przyjemnie. Jest cieplutka i milusia.

W Magic Loopie bardzo się ograniczałam z zakupami. Cały dobytek musiałam zmieścić w jednej małej torebce ale za to do Wro przyleciały ze mną dwa przecudnej urody moteczki Holsta.

DSC_1784

Nie trudno się domyślić, że będzie chusta. Jeszcze nie wiem jaka ale jestem prawie pewna, że będzie z koralikami.

Na froncie mam jeszcze do zrobienia całe 50cm gładkiej sukienki. Morze i biliardy prawych oczek ;) ale jakoś powoli i do przodu idzie, a przy okazji czytam nową książkę. Zabrałam się za Simona Becetta i jego Chemię śmierci. Trup się ściele, jest zagadka. Podoba się.

DSC_1772 Moniczko kochana dziękuję za przepiękne markerki. Dzierganie z nimi jest przyjemniejsze.

DSC_1795

A dziś kurier przyniósł mi całe pudło włóczek w sam raz do farbowania i dziergania. Będą dwa sweterki i czapeczka. Widzicie to? Bo ja widzę, tylko na kolor musze się jeszcze natychnąć. Sweterek dla Ewci chyba będzie w kolorze papai albo jakiegoś fajnego różu. Za to mój chyba zrobię w ciemnych niebieskościach lub granatach, może ciemna śliwka. Coś pewnie wymyślę. Ktoś na ochotnika mi to wszystko przewinie w precelki? Nie? No szkoda ;)

W paczce była przecudnej urody torba. Bardzo lubię pakować swoje motki i robótki w takie bawełniaki

DSC_1796

I na koniec moje ulubione zdjęcie ze spotkania w Magic Loopie “ukradzione” z FB Justyny Lorkowskiej

10620812_727718123943602_647045607836362237_n

Dziękuje dziewczyny, oby częściej :)

czwartek, 2 października 2014

WDIC

Lekko z poślizgiem, ale przypuśćmy, że dzisiejszy dzień można jeszcze podciągnąć pod co środową zabawę we wspólne dzierganie i czytanie. Ostatnio się chwaliłam, że niby taka ogarnięta jestem, że wszystko idzie jak złoto. No i sie wszystko popsuło :) Jestem w permanentnym niedoczasie. Małżonek mój ukochany w rozjazdach, zalatany, zabiegany więc na mnie spadło dużo więcej obowiązków niż zwykle i odbija się to na moim dzierganiu niestety. Ewunia zachciała tak jak siostra chodzić na capoeirę i teraz wożę dwie gwiazdy na treningi. One biegają, skaczą i świetnie się bawią a ja pod salą czytam, czytam i czytam ile wlezie. Tym sposobem już kończę Fabrykantkę Aniołków i dzięki Waszym podpowiedziom zabieram się za kolejną serię. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze odnośnie książek. Teraz tylko pozostało zgromadzić kolekcję :)

Nie jest tak, że ja tylko czytam. Co to to nie, bo ostatnio nawet udało mi się zamieszać w wiadrze i pofarbować małe  co nieco. (Zdjęcie masakra bo małżonek służbowo wykorzystuje aparat i ja się muszę zadowolić półśrodkami w postaci telefonu)

IMG_20140926_181233 Wyszła mega strażacka czerwień z maziajami brązowymi. Chciałam nawet jeszcze ją dofarbować, ale poszłam na żywioł i nie żałuję, bo w robótce wyszło genialnie. Dokładnie tak jak chciałam, żeby to wyglądało. Zdjęcia gotowego udziergu po publikacji wzoru przez Lete ;) – już całkiem niedługo.

Mój niedoczas pogłębił sie jeszcze bardziej, bo wreszcie kopnęłam się w zadek i zapisałam się na angielski. Jakoś to idzie. Po mojej ogromnej przerwie ciężko tak od razu sobie wszystko przypomnieć ale jestem dobrej myśli.

a poza tym to po wczorajszej wizycie u ortodonty i po podkręcaniu drucików cierpię bardzo i zachodzę w głowę po co mi to było. Tak cierpieć, ale jak sobie pomyślę, że z każdym dniem będzie lepiej to nawet jest to do zniesienia. A poza tym jutro jadę do lasu na cały weekend. Liczę na ostre grzybobranie. Niestety nie będzie mnie w e-dziewiareczce na spotkaniu ;(

Kochani pozdrawiam, ściskam i mimo, że nie piszę to czytam i regularnie Was wszystkich poczytuje.