niedziela, 29 lipca 2012

coś…

… mnie upierniczyło w nogę. Może to jakiś dziadowski komar, albo pająk, albo jeszcze inne draństwo. Boli jak szlag i wczoraj cały dzień miałam z głowy. Ani stanąć na tej nodze, ani chodzić. Powiedziałam sobie trudno, trzeba ten czas jakoś spożytkować bardzo przyjemnie, żeby nie patrzeć na tego mojego spuchniętego kulasa.

DSC_5049

Ostro podpędziłam test dużego Chabra. Może uda mi sie go skończyć i zabrać produkt finalny na wakacje. Zobaczymy.

Pierwszy raz dziergam tą techniką sweterek i muszę przyznać, że to świetny sposób. Narodziło mi sie nawet coś w głowie, ale czasu na własne produkcje jakoś brak ostatnio. Nie cierpię z tego powodu, bo dużo frajdy sprawiają mi dziewiarskie wyzwania i testy innych cudownych wzorów.

DSC_5050

Chaber miał być czerwony, ale na moim komputerze w pracy czerwona włóczka okazała sie taka wściekle czerwona, że w ostatniej chwili zmieniłam zamówienie na granacik. Nie żałuję. Myślę, że polubimy się z tym sweterkiem.

środa, 25 lipca 2012

4 gramy

dokładnie tyle zabraknie mi, żeby skończyć tego dziwoląga. Zmusiłam się i zrobiłam w ufoku jeden rękaw i się okazało, że na drugi zabraknie dokładnie 4 gramy. Ile to jest? Ile to rzędów? Dwa, cztery? Grrrrrrrr

DSC_5045

Miłe to, to i przyjemnie grzeje w chłodny wieczór. Szkoda, że tylko moje kolana podczas robótki ;)

DSC_5044

No i znowu mój słonecznik ląduje w trzeciej szufladzie by czekać na swoją kolej. Wymyśliłam, że spruję ten rękaw i zrobię go od nowa tylko będzie ciut węższy. Ehhh jeszcze raz rękaw. Normalnie jakby ten sweterek miał trzy rękawy tak się czuję :)

A ja dalej w kuchni i w garach. Zamykam lato w słonecznych słoikach.

Ogóry królują – bo to ich czas. Za chwilkę się skończą i z działeczki będziemy targać zupełnie cos innego.

Tym razem korniszony

DSC_5040

Wygrzebałam jeszcze piękne staromodne słoiki. Urzekły mnie no i po prostu musiałam je zapełnić ;)

DSC_5041

Lubicie leczo? Takie pachnące latem i świeżymi warzywami? – ja swoje będę jadła srogą, śnieżną zimą, gdy za oknem będzie już tak brzydko, a do lata będzie jeszcze tak daleko ;)

DSC_5042 

Wiem, wiem, łasuch jestem, a tyłek rośnie. No co ja poradzę, że ja lubię smacznie, kolorowo i czasami nie do końca dietetycznie i fit ;)

A wkrótce – drutowo - będzie o tym co już skończyłam i o planach na przyszłość :)

środa, 18 lipca 2012

hibernacja

Ufo’ki mnie atakują, wpadają w stan hibernacji zawsze w tym samym momencie. Nienawidzę robić rękawów i w związku z tym leżą te dziady i patrzą na mnie tymi dziurami w miejscu rękawów. ;(

DSC_4975

. No ale dobra, powiedzmy, że się wzięłam w kupę i przykręciłam do słonecznika druty. Mam nadzieję, że skończę te swetry wreszcie, bo to aż wstyd.

No ale żeby nie było, że taki leń jestem i ladaco. Na potęgę przerabiam ogórki

DSC_4969

A w mojej podręcznej spiżarce to juz prawie brakuje miejsca – tu dżem z czarnej porzeczki

DSC_4972

Pozdrawiam smacznie, letnio z ufolem w dłoni ;)

niedziela, 8 lipca 2012

miło

Miło i gorąco. Jedynym miejscem, które pozwala przetrwać te upalne chwile jest działka mojej teściówki. Dużo drzew, zieleni i każdy może robić co mu się podoba. Ja najbardziej lubię dziergać w cieniu jabłonki. Z małą doza nieśmiałości kupiłam kiedyś włóczkę bambusową.  Nie mam doświadczenia w tej materii. Miała z niej powstać sukienka. Zaczęłam nawet, ale sprułam. Cos nie potrafię z tej włóczki jej zrobić. Potrzebowałam coś na dobry początek. No i jest. Bluzeczka cudownie miękka i w sam raz letnia. Nie przypuszczałam, że dzianina z bambusa może być tak przyjemna w dotyku.

DSC_4837

DSC_4840

Jednak niech nie zwiedzie Cię ten anielski wygląd. Ewcia to jest mój mały słodki anioł z podbitym okiem. Ot taki mały łobuz.

DSC_4852

Moje dziewczyny uwielbiają działkę babci Halinki. Mają tam pełen luz i full kontakt z naturą.

DSC_4801

A wieczorem wybraliśmy się do znajomych na małego grilla. Uwielbiam małe dziecięce stópki. Są takie rozkoszne.

DSC_4870

No i ktoś tu chce blaciśka.

DSC_4874

hmmm ja tam chyba wolałabym kotka ;)

DSC_4889

To była bardzo miła sobota.

Ps. a tu kilka danych technicznych odnośnie bluzeczki

wzór: Tango Tank by Sarah Ronchetti

druty: KP 3mm

włoczka: Alize Bamboo