Jest takie miejsce gdzie zasięg telefonii komórkowej jest tylko w jednym miejscu pod latarnią, gdzie nie przychodzą malile a telefon milczy i można go użyć tylko i wyłącznie do zrobienia zdjęcia. Jest takie miejsce gdzie wspomnienia z młodych lat stają się wyraźne i namacalne. Jest takie miejsce gdzie można sobie przypomnieć harcerskie czasy. Każdy kto był harcerzem wie o jakim miejscu mówię. Załęcze Wielkie. Kiedyś odbywały się tam fantastyczne kursy harcerskie dla drużynowych. Ehhh miło było się spotkać, powspominać, pośpiewać i przypomnieć sobie jak to fajnie było być harcerzem.
Piękne miejsce, mówię Wam, nad samą rzeką …
… z pięknym lasem …
… i miliardem grzybów ;) …
… które potem grzecznie czekają na parapecie aby zawieźć je do domu ;)
Cieszę się, że byłam harcerzem, bo to ukształtowało mnie. Mój pogląd na świat, przyrodę i ludzi. Przeżyłam tak strasznie wielką ilość niesamowitych przygód, odwiedziłam tyle fantastycznych miejsc i zawsze towarzyszyła nam gitara i uśmiech na twarzy. W ten weekend miałam okazję pokazać Kochanemu Małżonkowi choć małą część mojego harcerskiego życia. Żałuje, że tego nie przeżył. A gitara jak miała tak ma … 12 strun ;)
ehhh pięknie było … za rok też jedziemy
Mam nadzieję, że następnym razem będzie bardziej dziewiarski wpis bo już trzy robótki mam skończone :)