czwartek, 23 czerwca 2011

na skraju

Jestem na skraju wyczerpania nerwowego ;) mój dom wygląda jak wielki lej po wybuchu bomby, od dwóch dni nic innego nie robię jak tylko prasuję i pakuję. Ilość rzeczy i wszechogarniający bałagan jest przerażający. Teraz jesteśmy na etapie spakowanego żarcia, ciuchów i całej reszty kosmetycznej. Jakoś poszło, ale reszta przydasiów mnie przerasta. Chyba jestem złą matką bo nie pozwoliłam zabrać Mai jeszcze jednej lalki, bo zabrakłoby miejsca na moje drutki. A tak w ogóle to wytargałam wczoraj ze sklepu sonatkę za 7 zł/motek bo mieli ze starych zapasów. No ale jest dobrze. Chaos, totalny chaos. Chyba nie lubię tej fazy pakowania

O 4 rano start i pierwszy przystanek to Wiedeń. Troszkę pozwiedzamy i jedziemy dalej, a naszym celem jest słońce, plaża.

środa, 22 czerwca 2011

koniec i początek;)

No i skoczyliśmy tą pierwszą klasę. Dostarczyła mi dużo wzruszeń, z mojej małej słodkiej dziewczynki zrobiła się młoda panienka z dość dużymi zdolnościami przywódczymi i organizacyjnymi. Jestem z niej taka dumna. Rogata z niej skorpionica ale jaka kochana. Chciałabym, żeby nie zatraciła tego zapału do nauki. Zakręciła mi się dziś łezka w oku, jak Maję wezwano na środek by wręczyć jej i innym dziewczynkom z zespołu tańca nagrody za godną reprezentację szkoły na przeglądach międzyszkolnych. Niesamowite w tym wszystkim jest to, że to ta sama szkoła, ta sama dyrekcja i w kilku przypadkach ci sami nauczyciele, którzy mnie i mojego małża uczyli. A teraz cała historia zatoczyła piękne wielkie, koło i mój mały mądrasek jest w drugiej klasie.

DSC_6429

DSC_6438 

No i w klasie po otrzymaniu świadectwa i dużej torby z prezentami od Pani i rodziców …….. i ……. z zadaniem domowym na całe wakacje. Bo wakacje są od nauki, ale nie ma wakacji od myślenia i czytania.

DSC_6449

A za 2,5 roku Ewa przywita te mury jako zerówkowicz. ehhhh ten nieubłagany czas, który pędzi jakby bez kontroli.

DSC_6447

To ja baaaaardzo dumna mama.

DSC_6434

wtorek, 21 czerwca 2011

pistacja

Ekspresowa pistacjowa bluzeczka skończona. Włóczki wystarczyło dosłownie na styk. Młodzieży się podoba, a to najważniejsze. Jest mega przewiewna i lejąca, będzie idealna do białych lnianych spodni. Już widzę Maję w niej podczas wieczornego spaceru brzegiem morza w Chorwacji.




A ja wracam do całej sterty prania i prasowania oraz skomplikowanego równania dotyczącego strategicznej proporcji pomiędzy pakownością walizki a ilością ciuchów potrzebnych na urlopie ;)

niedziela, 19 czerwca 2011

zajawki

Nooooo uprzejmie donoszę, że mam kolejne dwa egzaminy za sobą i przeczuwam, że są bardzo do przodu. Jeszcze tylko jeden, ale za to najtrudniejszy i najbardziej upierdliwy. No cóż nie będę płakać jak zaliczę go na 3 ale za pierwszym razem.

No dobra tyle o obowiązkach teraz przyjemności. Wygrzebałam dwie małe kulki sznurkowej włóczki kupionej jakieś mniej więcej 10 lat temu. Zrobiłam sobie z niej wtedy bluzeczkę, której prawie nie nosiłam. Gdzie bluzeczka jest – nie mam pojęcia ale zostały jakieś resztki. Zainspirowana RUBYm Ewy postanowiłam spreparować bluzeczkę dla starszej gwiazdeczki. Na oko widać, że nie starczy. Jutro dokupię taką sznureczkową w kolorze białym. Tak sobie myślę, że nie ma szans na dopasowanie zieleni po tylu latach, ale z białym będzie ok.

DSC_6413

DSC_6416

Drugą zajawką jest tajemniczy wampir roślinożerca ;) już go lubię

DSC_6418

DSC_6419

Grzebałam dziś w jakichś starociach i wygrzebałam kawałek bawełenki. Nie jest tego może dużo, ale na Ewciową bluzeczkę powinno wystarczyć.

DSC_6417

To tyle zajawek. Od jutra intensywne przygotowania do wyjazdu na wakacje.

czwartek, 16 czerwca 2011

na życzenie

A oto prezentacja chusty w szerszym wydaniu;

na ludziu jako ochrona przeciw klimie w pracy

ucięte

a tu w całej okazałości, nie zrobiłam zębów bo taka mi sie jakoś bardziej spodobała, a poza tym wampir ma być zębaty hihihi

DSC_6389  

DSC_6390

A najwięcej problemu miałam z tymi guziczkami. Prułam ten rząd chyba z tysiąc razy, prosiłam o pomoc Lete, aż wreszcie w pracy doznałam olśnienia. Zupełnie błędnie interpretowałam wzór i jak zobaczyłam na youtube jak to się robi to już pooooooszło i takie coś z tego wyszło :)

DSC_6391

Pozdrowionka :)

ps. Dziś miałam wyniki z prawa finansowego i dostałam 5

poniedziałek, 13 czerwca 2011

wiśniowa-malinowa

Skończyłam wiśnięmalinową. Jestem nawet zadowolona. Pomijając fakt, że jestem tłuścioch to nawet mi się podoba jak wyglądam. Generalnie nie znoszę oglądać siebie czy to na zdjęciach czy to w lustrze, no ale chciałam pokazać moje dzieło to cierpieć trzeba ;)

DSC_6386

DSC_6387

A musze się Wam pochwalić w jakich pięknych okolicznościach przyrody spędziłam cały weekend

DSC_6354

DSC_6340

czwartek, 9 czerwca 2011

Zawstydzona mgła

No i dobrnęłam do końca. Jak na ochronę przed szkodliwym chłodem klimatyzacji będzie się nadawać wspaniale. Oczywiście nie jestem zadowolona w 100%, ale myślę, że następna chusta będzie lepsza.

DSC_6331

Mam już pomysł na kolejną chustę tym razem będzie to tajemniczy wampir roślinożerca <lol>

A tak w ogóle to znowu się chwalę, bo kolejna piąteczka wpadła :)

poniedziałek, 6 czerwca 2011

chwila oddechu

Udało mi się zdobyć tą 6. Zadowolona jestem bardzo z tego faktu. Jeszcze 3 egzaminy i będzie ten semestr z głowy. Za dwa tygodnie 2 i 6 lipca ostatni :)

Chustka powoli rośnie, a dziś sobie obiecałam, że nie będę się uczyć tylko relaksować się więc niewykluczone, że ją skończę. Na następną też mam już pomysł. Myślałam, że zrobię ją taka samą, ale zauroczył mnie bardzo pewien wzór, ale o nim kiedy indziej :)

DSC_6323

A moje małe śliczności bardzo powoli oducza się od pieluchy. Chciałabym, żeby do jesieni udało nam się pozbyć przynajmniej w dzień tej wstrętnej pieluchy.

DSC_6325