sobota, 19 września 2015

Carabe vol.2

Co tu dużo gadać. Mój stan psychiczny ostatnio nie jest zbyt dobry. Zmagam się z okrutną  rzeczywistością i czasami nie widzę światełka w tunelu. No nic. Jak to mówi stare przysłowie, wszystko mija nawet najdłuższa żmija, więc czekam aż ta moja żmija się skończy. Może kiedyś zaświeci słońce. Na dzierganie mam strasznie mało czasu, choć pomysłów tysiąc mam w głowie. Nie jest tak, że nic a nic nie dziergam, ale baaaardzo mało.

No nic, do sedna :) Na wakacjach byłam z dziewczynkami w mojej ukochanej Juracie. Uwielbiam to miejsce na ziemi. Mam z nim związanych milion wspomnień. Jako dziecko kilka lat z rzędu jeździłam tam na ferie zimowe. Uwielbiam morze zimą. Cisza, spokój, bezturystowo, senne. No, ale tym razem całe 11 dni wylegiwywałyśmy się na plaży. Nie spiesząc się nigdzie, patrząc za horyzont, odpoczywając. Wszystkie letnie atrakcje letnie zaliczone w 100%. Lody, gofry, ryba, warkoczyki, bańki mydlane, rowery, park linowy :). Udało mi się nawet przyszyć guziczki do sweterka mojej córci i tym sposobem młodzież mogła się cieszyć nowym udziergiem.

DSC_2913 Jak widać sweterek pochodzi z serii znani i lubiani Carabe by Justyna Lorkowska. W zasadzie na ukończeniu jest jeszcze trzeci bliźniak dla Ewuni. Musze się sprężyć aby zdążyć przed jesiennymi chłodami :)

DSC_2916 DSC_2907A jeśli chodzi o wakacje to ja nie wiem jak to dzieci robią, że im ten chłód bałtyckiej wody nie przeszkadza? No taplały się jak małe foczki, a ja nawet palcem nie jestem w stanie dotknąć tej wody ;) No nic, ja się kąpać nie muszę i tak było przecudnie.

DSC_2918  

DSC_2928 

Na Helu w Fokarium.

DSC_2935 DSC_2968 DSC_2984Wydziergałam jeszcze maleńkie skarpetki dla dziudziusia i dwie słodkie małe czapeczki. Zdjęć brak ale młoda dzielnie znosiła wszystkie przymiarki, którymi ciotka tak uporczywie ją raczyła.  DSC_2948 Pozdrawiam wspomnieniowo wakacyjnie, życzę miłego weekendu i dziękuje za wszystkie miłe słowa pod poprzednim wpisem. Dziękuję, że zaglądacie do mnie :)

DSC_2964

poniedziałek, 14 września 2015

wakacyjnie

Już połowa września, a ja dopiero powoli sie odgrzebuję z powakacyjnego zamieszania. Młode moje kochane poszły do szkoły. Starsza już 6 klasa, mała to dumny pierwszak – sześciolatek. Zobaczymy czy wszystko ogarniemy. Nie jest łatwo, ale dam radę.

W zasadzie do napisania tego posta i odkurzenia bloga zmobilizowała mnie Justyna Lorkowska, gdyż opublikowała dziś wzór na przemiłą chusteczkę, którą miałam przyjemność testować dla niej.

DSC_2906 

wzór: High Tide by Justyna Lorkowska

druty: 3,75mm i 4,00mm

włóczka: Alpaca Drops

DSC_2905 Chusta na wakacjach była idealnym rozwiązaniem. Nadmorska bryza czasami bywa chłodna, a jak się tak owinęłam to od razu było milej. Uwielbiam ją. Jest długa, wielka i można się nią omotać. Jesień niech sobie przychodzi :)

DSC_2904 Zdjęcia zrobione zostały w mojej najbardziej ukochanej na świecie Juracie. Obiecuję, że foto relacja z wakacji będzie wkrótce, bo nawet udało mi się skończyć parę projektów :)

Pozdrawiam serdecznie