Tak przyznaję, otwarcie jestem zakochana w moim cudownym mieście. Zachwyca mnie codziennie i nieustannie. Uwielbiam tu żyć, mieszkać, pracować i funkcjonować. Dziś wzięło nas na spacer po starej sakralnej części. Bardzo blisko Katedry kiedyś mieszkałam i zawsze z wielkim sentymentem tam przychodzę.
Zakochany most. Może w tym roku i nasza kłódka z okazji 12 rocznicy ślubu tam zawiśnie.
No i sweterka jeszcze kawałek, a co obfocony bo bardzo ulubiony
Się kochają aż miło patrzeć
Hej, jeśli masz ochotę na spotkanie robótkowe w miłym gronie, to spotykamy się w czwartek o godz. 16 w lodziarni Barton w Arkadach Wrocławskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga
Ja tez jestem pod urokiem Wrocławia, kiedys mi się marzyło tam mieszkać ale wyszlo inaczej...a sweterek bardzo ładny i widac, że dobrze sie w nim czujesz :)))
OdpowiedzUsuńhmmm widzę, że i ty szukasz miejsca w wirtualnym świecie :P
OdpowiedzUsuńP.S. wujek ZBYLU.
Wrocław jest śliczny. Koniecznie muszę się udać do ogrodu japońskiego.
OdpowiedzUsuńJednak dla mnie zbyt szumny i hałaśliwy. Po ostatnim zoo, głowę miałam jak bania.