piątek, 2 września 2011

grzywka

Naszło mnie dziś żeby Ewie zrobić grzywkę, a że mamy takie możliwości i fryzjer przychodzi do domu. Ciocia Gosia zabrała się do roboty. Długie, wpadające do oczu włosy zostały drastycznie obcięte, a Ewcia wygląda przesłodko. 

DSC_7837

DSC_7839

DSC_7841

Przeprosiłam się z moim wampirem. Obiecałam sobie, że nie zacznę niczego nowego nim go nie skończę. Pogoda ma się pogorszyć więc ciepła chusta będzie w sam raz na jesień. Im bliżej chłodów tym więcej tych szali chcę mieć. A tak w ogóle to przydają mi się do wszystkiego. Ostatnio moja piękna szaro różowa robiła z dużym powodzeniem za kocyk w wózku dla śpiącej Ewuni. Mam piękne kolorowe plany, tylko włóczki brak, ale i z tym sobie poradzę. Skarpetek też mi się zachciało tej jesieni i szukam odpowiedniego koloru na mężowski sweter. Już się cieszę na te zakupy.

DSC_7844

1 komentarz:

  1. Kiedy Martyna miała liche włosy też obcinałam jej grzywkę, natomiast teraz ładniej jest jej bez. Ja nic nie robię.... bo czekam na moje druty. Bez nich nie skończę nowej robótki ( potrzebna koronka).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za pozostawiony komentarz. :*
Przepraszam z włączenie weryfikacji obrazkowej ale od pewneczo czasu bardzo nękają mnie spamerzy. Wybaczcie