Pogoda szaleje. Gorąco jest strasznie. Jeszcze w sumie przed chwilą padał śnieg, a tu już temperatury pod 30 :) Moje dzieci już snują plany wakacyjne. Maja przygotowuje się do pierwszego obozu sportowego a Ewunia – jak widać na załączonym obrazku – szykuje sprzęt na nadmorskie przygody w Chorwacji. Już nie mogę się doczekać.
Starcie ze służbą zdrowia przeżyłam nawet bezboleśnie. Zapowiadała się masakra, bo jak przyszłam pod gabinet to czekało już 15 osób i wszystkie tak jak ja na 9:30. W pewnym momencie, jeszcze przed przyjściem lekarza, komitet kolejkowy zaczął się kłócić kto idzie pierwszy, kto tu pierwszy był i “dlaczego ten facet wchodzi pierwszy”. Jakie było zdziwienie całej tej bandy rozwrzeszczanych emerytów i rencistów, którzy baaaardzo się spieszą jak uprzejma pani z gabinetu wyczytała moje nazwisko i jako pierwszą wezwano mnie na badanie. Moje rozbawienie i zdziwienie nie miało końca. Całe szczęście wynik usg okazał się być bardzo dobry i teraz mnie czeka dalsza diagnostyka. Na szczęście nie będzie operacji, której tak bardzo się bałam :)
Na dworze szaleje burza, pachnie pięknie deszczem, a ja wcinam arbuzika i dobrze mi z tym. U mnie już lato.
Pogoda piękna, z tym że u mnie nie było deszczu, a tak się zapowiadało. Uwielbiam arbuzy. Najlepszy owoc na lato.
OdpowiedzUsuń