W losowaniu organizowanym przez Dziergutkę wygrałam przecudnej urody bransoletkę.
Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Chyba wreszcie muszę się nauczyć robić takie cuda, bo przezywam właśnie fazę zakochania nimi.
Dziękuję Aga za taki cudny prezent :*
W losowaniu organizowanym przez Dziergutkę wygrałam przecudnej urody bransoletkę.
Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Chyba wreszcie muszę się nauczyć robić takie cuda, bo przezywam właśnie fazę zakochania nimi.
Dziękuję Aga za taki cudny prezent :*
Z przyjemnością przedstawiam kolejny zakończony sukcesem test dla Justynki.
Sukieneczka jest absolutnie fantastyczna. Zrobiłam ją troszkę większą i teraz idealnie pasuje jako tuniczka dla Mai. Myślę jednak, że Ewcia też fajnie w niej wygląda.
Moja kochana złotowłosa księżniczka jest raczej dzikim piratem ;) Widać to doskonale po jej siniakach na nogach i tym fisiu w oczach ;)
Ale miało być o sukieneczce.
wzór: Goldilocks by Justyna Lorkowska
włóczka: Red Heart Baby
druty: KP3mm i 2mm
Zapraszam Was dziś do mojego ogrodu. Tej wiosny myślałam, że już nigdy tam nie dotrę. Najpierw długaśna zima a potem w każdy weekend padało. Dziś też nie jest zbyt słonecznie, ale co tam. Roślinki rosną ;)
Jednak nie tylko roślinkami człowiek żyje i zostałam przyłapana na hamaku :) zupełnie nie wyglądam hihhiih
Jednak nie tylko ja jestem amatorem tego urządzenia.
Ja nie wiem co się dzieje z moim czasem. Dopiero co był początek maja, a teraz już leniwie koniec majaczy na horyzoncie. Zaniedbuje coś mojego bloga ostatnio i nie wyrabiam na zakrętach. Praca – dom – praca – dom. Ja wiem wiem wszyscy tak mają, ale jak byłam wesołą studentką to jakoś paradoksalnie miałam więcej czasu.
Pisać czasu nie mam, ale za to z drutów po kolei schodzą nowe udziergi.
Oto chusta, którą zrobiłam na zamówienie prezentowe dla czyjejś sympatycznej mamy. I mam po cichu nadzieję, że Pani Mama nie zagląda tu :) Zdjęcia zrobione na szybko tuż przed pójściem w świat.
wzór: Frozen leaves by Anusla
włóczka: Alize Angora Special - Batik Design
druty: KP 4,5mm
Wczoraj skończyłam także sukieneczkę dla Ewuni. Wyszła ciut większa, bo robiłam ją na rozmiar 5-6, ale za to jest idealna jako tunika dla Majci. Prezentacja już wkrótce po publikacji wzoru przez Lete :) Powiem tylko, że będą klimaty już pachnące wakacjami.
A tym czasem mam aktualnie trzy robótki na tapecie
Pudełko z pralinkami czekoladowymi, się dzieje. Mam nadzieję tylko, że trafiłam z rozmiarem i nie będę musiała pruć bo wydaje mi się ciut za duże. No ale na dniach sprawa się rozstrzygnie.
Pomarańczka? Łosoś? Brzoskwinia? Nie wiem, ale Maja sama kolor wybrała. Dzierga się z tej włóczki bluzeczka dla młodej panienki. Stan na dziś całe 50%. Myślę, że jutro będę kończyć, nooo może przesadziłam. Tak czy siak do poniedziałku będzie gotowe.
No i piękne, miękkie, niebieskie moteczki na sweterek dla mnie. Jeszcze nie zaczęłam, ale w weekend mam plany nabrać na niego oczka. Generalnie nie mogę się już doczekać. Będzie kobieco. Spódniczka mi sie do tego przyda jak nic. Muszę się wybrać na zakupy.
A na koniec to jeszcze Wam powiem, że dziś wyszły mi gały z orbit jak zobaczyłam cenę jednej sztruksowej spódniczki w kolorze brązowym. Całe 2,90. No i uległam i kupiłam, a co, stać mnie. A sklep nie jakiś tam lumpeks. Normalny w centrum, na głównej ulicy Wrocławia.
Mam nadzieję, że w weekend nie będzie padać bo do ogródka mi sie chcę iść. W tygodniu nie mogę bo praca – dom – praca – dom a w weekend leje grrrrr. Wszystkie kwiatki mi przekwitną, a ja nawet jednego zdjęcia im nie zrobiłam ;)
Już wiecie?
Lazania z młodym szpinakiem z własnego ogródka z mięskiem mielonym pod pierzynką z beszamelu i sera
Wersja dziecięca bez czerwonego i zielonego diabła ;)
Jak co roku długi weekend rozpoczęliśmy biciem gitarowego rekordu.
Zimno było jak szlag, ale daliśmy radę. Rekord ciągle należy do nas, jednak w tym roku nie było tylu gitarzystów co ostatnio.
Maja na swojej elektrycznej gitarze robiła delikatne poruszenie.
Tylko małą Ewę średnio interesował jakiś tam hej joe :)
Ehhh jak te dzieci szybko rosną ;) na rockowo ;)