wełniane ukochane wydziergane
Już wiecie?
Lazania z młodym szpinakiem z własnego ogródka z mięskiem mielonym pod pierzynką z beszamelu i sera
Wersja dziecięca bez czerwonego i zielonego diabła ;)
Lazania...jak dawno nie robiłam, chyba z pół roku:)Zapomniałam o tej pysznej potrawie :))Pozdrawiam!
Kobieto, ale mi smaka narobiłaś.... Następnym razem jak zobaczę jedzenie na pierwszym zdjęciu to nie wchodzę! ;)
Mniam...jak ja uwielbiam domowa lazanie
ślinotok wywołujesz, Niedobra Kobieto! :-)
Ale smaczki. Pozdrawiam
mniam lazania mniam mniam
i zglodnialam...
Pięknie,pysznie i kolorowo-pozdrawiam wiosennie.J.
Dziękuję bardzo za pozostawiony komentarz. :*Przepraszam z włączenie weryfikacji obrazkowej ale od pewneczo czasu bardzo nękają mnie spamerzy. Wybaczcie
Lazania...jak dawno nie robiłam, chyba z pół roku:)Zapomniałam o tej pysznej potrawie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kobieto, ale mi smaka narobiłaś....
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jak zobaczę jedzenie na pierwszym zdjęciu to nie wchodzę! ;)
Mniam...jak ja uwielbiam domowa lazanie
OdpowiedzUsuńślinotok wywołujesz, Niedobra Kobieto! :-)
OdpowiedzUsuńAle smaczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmniam lazania mniam mniam
OdpowiedzUsuńi zglodnialam...
OdpowiedzUsuńPięknie,pysznie i kolorowo-pozdrawiam wiosennie.J.
OdpowiedzUsuń