czwartek, 31 maja 2012

czwartego wyboru

Czekaliśmy, czekaliśmy aż sie doczekaliśmy. Przyszła ta piękna chwila w której moje maleńkie dzieciątko zaczyna edukację przedszkolną. Od początku maja uczestniczymy w rekrutacji i w poniedziałek ogłoszono wyniki. Ewcia nie dostała się do przedszkola pierwszego wyboru – takiego które jest najbliżej domu i najbardziej nam pasuje. Dostała się do przedszkola aż czwartego wyboru i powinnam na kolanach do Częstochowy iść że w ogóle się dostała. Byłam w tym przedszkolu. Na pierwszy rzut oka jest fajnie, no ale w praniu się okaże. Jest tylko mały feler – odległość od domu to tak mniej więcej 18 km. No cóż. Młoda pozna uroki komunikacji miejskiej.

DSC_0734

Dzwoniłam dziś do przedszkola pierwszego wyboru, ale nic nie da rady zrobić by się przenieść.

A tak w ogóle to dalej robótkowanie idzie mi jak po grudzie. Czekam na wyniki ostatniego egzaminu i jak go zdałam to muszę się szykować do obrony. Dobrze, że lipiec jest tak blisko. Tak blisko końca udręki szkolnej, a potem tylko przyjemności włóczkowe. Już nie mogę się doczekać

7 komentarzy:

  1. Przykre to bardzo ale co zrobić, głową muru nie przebijesz:)
    Trzymam kciuki za egzamin:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  2. powodzenia na egzaminie...a przedszkole..czas pokaze..moze tak musialo byc?:)..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  3. 18km? No nieźle... ale moze w trakcie sie ktos wykruszy? U nas nie ma w ogole takiej opcji jak przedszkole "ktoregostam" wyboru. Jest jedno i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jakieś nienormalne ciągać dziecko skoro świt 18 km do przedszkola. Ale cóż. może później się uda przenieść maluszka gdzieś bliżej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie... trzeba się cieszyć że w ogóle się dostała. Mój Kacprowy nigdzie się nie dostał...
    mati

    OdpowiedzUsuń
  6. No niestety tak to w dużym mieście jest, że z miejscami do przedszkola ciężko. Pocieszające jest to, że przynajmniej szkołę podstawową mam niemalże na podwórku i widzę biegające dzieci na boisku szkolnym. Jakoś te dwa lata damy radę.

    Mati słońce pomyśl jeszcze z Esterką nad tymi przedszkolami z findacji rodzinny wrocław czy jakos tak. Tam jest jeszcze full wolnych miejsc i wcale nie tak daleko od nas http://www.wroclaw.pl/rekrutacja_do_przedszkoli,.dhtml
    Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, Esterka niech pogłaszcze brzuszek ode mnie.

    Dzięki za trzymanie kciuków, ale wyników jak nie było tak nie ma. Już mnie powoli szlag chce trafić jaśnisty. No ale za to praca już w dziekanacie dumnie leży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bądź dobrej myśli! dojazdy faktycznie nie są fajne, może uda się "wcisnąć" w trakcie roku szkolnego, czasem miejsca się zwalniają.
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za pozostawiony komentarz. :*
Przepraszam z włączenie weryfikacji obrazkowej ale od pewneczo czasu bardzo nękają mnie spamerzy. Wybaczcie