Oj zmęczył mnie ten tydzień bardzo. Człowiek czeka na ten piątek jak na zbawienie, potem szybko znika sobota i niedziela i pyk juz poniedziałek. No ale teraz nie będę o tym myśleć. Dziś już tylko odpoczywam :)
A tak w ogóle to włóczki mi sie chce. Takiej jakiejś już wiosennej, letniej, kolorów, ażurów i sukienki mi się chce…… ehhhh rozmarzyłam się…..
Faktycznie dziwny był ten tydzień :)) A widzę, że coś pięknego powstaje... :))
OdpowiedzUsuń:) no powstaje miękkie i myziate :)
Usuńtrafiłam do Ciebie przez przypadek ale zamierzam zostać bardzo ładne prace pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńA dziękuję dziękuję, zapraszam, rozgość się :)
UsuńTeż lubię piątki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńostatnio piątek to mój ulubiony dzień tygodnia :)
Usuńjakieś ładne na drutach :-)
OdpowiedzUsuńech, ja lubię ostatnio tylko spać, w każdy dzień tygodnia!
jak w tygodniu budzik dzwoni o 5:45 to mam myśli morgercze w stosunku do niego, normalnie zabić dziada
Usuńale jutro będę spać do oporu - no chyba, że młodzież się przypałęta :)
:) Mam to samo Aniu! Dokładnie! Tęsknota za czymś zwiewnym i leciutkim... Już niedługo, bo kończę właśnie jeden cieplejszy projekt, który chyba się nie przyda na długo jak tak patrzę na prognozy, i dobrze! A piątkowe wieczory są dla mnie święte - królują druty do 2 w nocy :) Pełen relaks :) Ciekawa jestem, co tam dziergasz :) Będę obserwować!
OdpowiedzUsuńCo to za cukiereczek na drutach? Kolorki sympatyczne:)
OdpowiedzUsuńA z tym czekaniem na weekend, to chyba większość z nas tak ma. Cały tydzień się czeka i co? i śmignie nie wiadomo kiedy.