poniedziałek, 22 czerwca 2015

chleba naszego powszedniego

No nic na to nie poradzę, że lubię chlebek, bułeczki, rogaliki. Widać to z resztą po mnie. Miękko tu i tam ;) No trudno. Ja i dieta cud nie idziemy w parze. Uwielbiam grzebać w kuchni i piec, gotować. Ot taka ze mnie baba udomowiona.

Dziś mi sie zachciało czegoś zupełnie innego na śniadanko do pracy…. choć nie wiem czy do śniadania jeszcze będzie bo zapach ziół jest obłędny.

DSC_2841 Jak ktoś wygłodniały to serdecznie zapraszam. Jest swojskie masełko, serek, a i piwko czy winko też się znajdzie :)

DSC_2843 A że dobre jedzonko już jest to bardzo chciałabym Wam wszystkim podziękować za cudowne słowa. Nie umiem wyrazić tego ile sprawiły mi radości. Dziękuję, mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie się odwdzięczyć.

DSC_2844 A jak komuś ślinka pociekła to zapraszam na bloga Asi tam jest oryginalny przepis. Ja jak zwykle coś musiałam pozmieniać i dać coś po swojemu. Taka jestem już niedobra, że się przepisów nie trzymam.

4 komentarze:

  1. Mmmmm... ja również uwielbiam takie smakowitości... Już lecę po przepis :-) Dzięki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. a się wybiorę, zobaczysz :-D
    *odgraża się w myślach i leci sprawdzać połączenia do Wro*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze moc poczytać nowe posty :) bułeczki
    Wyglądają mega, a fajne córki to mega sprawa :) czekam na udziergi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za pozostawiony komentarz. :*
Przepraszam z włączenie weryfikacji obrazkowej ale od pewneczo czasu bardzo nękają mnie spamerzy. Wybaczcie