Do wiosny jeszcze tak daleko, a na moich drutach wylądowała soczysta zieleń.
podjęłam się testu pewnego uroczego sweterka klik tu
Bardzo przyjemny w dzierganiu, no i First Class Rozetti jak zwykle sprawdza się znakomicie. Uwielbiam ją. Nawet mała Ewunia dotykając jej mówi “mamuś śupel jeśt ta włóćka”. Zna się dziewczyna na rzeczy.
Zaszalałam ostatnio i kupiłam sobie takie oto słodkości ;)
z których powstaną wiosenne kwiaty i motyle.
Oby do wiosny ;)
Czekam na produkt finalny z tych pięknych półfabrykatów. Istotnie bardzo U ciebie wiosennie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo radosne kłębuszki.
OdpowiedzUsuń