Mam taka jedna szafę, która domagała się sprzątania i gruntownego przeglądu ciuchowego już dawno. Zagłębiłam się w niej, powywalałam kupę niepotrzebnych rzeczy, z czego jestem bardzo zadowolona. Za długo te stare trupy tam trzymałam i zajmowały tylko miejsce a nosić to ja ich i tak juz dawno nie nosiłam.
Efektem ubocznym sprzątania okazała sie mała reklamówka, a w niej prawie gotowa serweta. W reklamówce była jeszcze gazetka z wzorem datowana na 2006 rok. Czyli zaczęłam ją robić jeszcze przed przeprowadzką. No i co z nią zrobić? Pruć czy skończyć?
Jak sie ją dokończy to będzie chyba na cały stół. Jak się wypierze, zblokuje to może i ładne to to będzie.
Razem z serwetka znalazłam kupę gazetek szydełkowych. Juz jestem spokojna, że w tym roku nie zabraknie mi pomysłów na serwetkę do koszyczka na Wielkanoc :)
Całkiem zapomniałam, że kiedyś szydełkiem sobie świetnie radziłam ;)
Skończ serwetę bo ślicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo piękna!Koniecznie musisz ją skończyć!!!!!Pozdrawiam cieplutko!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Chyba nie miałabym cierpliwości... ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda pruć. Już tyle zrobione i tak ładnie wygląda..... kończyć, koniecznie trzeba ją skończyć!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPo namyśle a szczególenie sugerując się Waszymi opiniami postanowiłam skończyc obrusik. Tylko ten róż, kurcze, no ale zobaczymy jak to wyjdzie w całości :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie
sliczna serweta :-)
OdpowiedzUsuń