Przed chwilą sympatyczny Pan Listonosz przyniósł wielką białą kopertę, której zawartość zupełnie wytrąciła mnie z atmosfery nauki. Każda mała torebeczka została wnikliwie pooglądana. Teraz musze tylko wszystko pięknie rozplanować. No to do pierwszych wiosennych promieni mamy o czym myśleć z teściówką ;)
Już sobie wyobrażam jak siedzę pod wisienką, z jakąś piękną robótką w dłoni w otoczeniu tego całego kolorowego kwiecia. Kolorowo, sielsko, spokojnie.
A masz ogród? Raczej pole będzie Ci potrzebne.
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam sobie zioła, które wysieję ma przełomie lutego i marca. Ale cóż tam moje cztery torebki do Twoich. Chyba ktoś ma hurtownię nasion. Pokaż koniecznie, jak już wszystko wyrośnie. Miłego siewu, pielęgnacji i smacznych zbiorów. Pozdrawiam
Pola to może nie mam, ale działeczkę i owszem. Pomagam teściówce jak mogę. Przynajmniej nasionka kupię, a potem trochę poplewię. Dzięki temu od wiosny do jesieni mamy swoje owoce i warzywa a zimą miło jest wyciągać swoje dżemiki.
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja nawet jeszcze nie myślę o sianiu:)
OdpowiedzUsuńo rany! tu faktycznie trzeba zaplanowac i to dobrze :))
OdpowiedzUsuń