…. kopnie w zadek, zmobbinguje, zestresuje, zmotywuje albo nie wiem co jeszcze, żeby wreszcie zabrała się za robotę, bo czas ucieka a przede mną jeszcze kodeks cywilny, ustawa o ochronie praw konsumenckich, ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży, aaa i jeszcze ustawa o ochronie praw lokatorów w mieszkaniowym zasobie gminnym ;(
Potem tylko nauczę się kontraktów FRA, CAP i FLOOR, a jak będzie mi się nudziło to zagłębie się w opcje. A co, zawsze mogę kupić opcję sprzedaży i sprzedać opcję kupna, bo kontrakty forward i futures już umiem, obliczę jeszcze VaR i w zasadzie dopiero wtedy będę mogła powrócić do rozkoszy włóczkowo – drutowych ;)
Hmm, to mi na sesję wygląda... Trzymam kciuki...
OdpowiedzUsuńBo nie samą włóczką się żyje, kochana. Wracaj do książek. A potem zawsze w ramach nagrody można jakieś zakupy zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia
No, ciężkawe tematy. Nie zazdroszczę. Ale życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńNo to bierz się do roboty i to już bo jak nie to zabierzemy Ci zapasy włóczkowe !!! Pomogło? nie? no to i druty zabierzemy ! :) Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńO nie tylko nie włóczki i druty :)
OdpowiedzUsuńNauka idzie opornie ale powoli do przodu, dzięki za motywację a tak sobie myślę, że jak te egzaminy pozdaję to zakupy włóczkowe sobie w nagrodę pewnie porobię :)
O matko i córko! Nie zazdroszczę, ale jak trzeba ... wynocha do nauki!
OdpowiedzUsuńE to oczywiste że nagroda się należy, jak słusznie zapracowana :)
OdpowiedzUsuń