Matko jedyna, zapomniałam, normalnie zapomniałam się pochwalić nowym sweterkiem. Dni mi tak szybko mijają, że czasami zlewają sie w jedna wielką niekończąca się masę. Dziś z przerażeniem stwierdziłam, że już jest czwartek :)
Sweterek już uwielbiam i noszę z lubością. Koleżanki w pracy powiedziały “wygląda jak ze sklepu” czyli uzyskał najwyższy stopień aprobaty. Bawi mnie to strasznie zawsze, ale to genialnie miłe.
Sweterek jest testem dla Eleny Nodel a wzór będzie dostępny wkrótce na Rav
włóczka: Drops Fabel – farbowanie własne :)
druty: KP3,5mm
To, że dni pędzą jak szalone wcale nie oznacza, że ja nic nie dziergam. Na drutach jak zwykle dzieje się coś symultanicznie. Tym razem są to niebieskości. Chcecie zobaczyć maleńki przedsmak? Proszę bardzo….
W między czasie dziecko starsze się wyraziło i zbieram się do nabrania oczek na jej sweterek.
Jednakże ostatnio zimno było i moją głowę napadła bardzo natarczywa myśl. Ja muuuuuuszę mieć nową chustę. I tak grzebałam w przepastnych pudłach z włóczkami i znalazłam skarb. Od razu zachciało mi się mieć jeszcze bardziej chustę. Chcę żeby była wielka, zwiewna i mocno ażurowa.
I co? Było kobieco? :)
Ależ piękny! Nie dziwię się,że go pokochałaś :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz rozległe plany robótkowe...
P.S
Ten rodzaj komplementu rzeczywiście zabawny.Kiedyś mój brat pochwalił podobnie moje ciasto:siostra....pyszne jak z cukierni ;)
Ale u ciebie szaleństwo dziewiarskie! Doby Ci czasem nie brakuje na to wszystko? Jesteś niesamowita. A sweter bardzo, bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńaż nie wiem czy się najpierw zachwycać - sweterek bardzo oryginalny i w moim ulubionym ostatnio kolorze - kolor osobiście farbowany to tym bardziej!
OdpowiedzUsuńniebieskie to coś jeszcze bardziej ciekawego będzie coś czuję, bambusowe kolory rewelacyjne.
A komplement to chyba standard - u mnie też chłopaki mówią - tylko zrób żeby wyglądało jak ze sklepu ;)
pozdrawiam
Sweterek cudny, dodaje uroku :-)) Ja tak mam z pasztecikami.. wszyscy się zachwycają i pada "a gdzie kupiłaś?"
OdpowiedzUsuńAnia widzę, że u Ciebie praca wre tak jak u mnie :) Jak byśmy mogły to pewnie byśmy dziergały nogami hihih
OdpowiedzUsuńSweterek wyszedł przecuuudowny i ta twoja farbowanka idealnie pasuje :)
Jestem bardzo ciekawa tych niebieskości.
Pędzisz jak burza, a u mnie zastój całkowity... :p
OdpowiedzUsuńale nie wiem gdzie one znalazły sklep, co niby takie piekne swetry można spotkać ... i to w melanżach! O.O Wyszedł super, a tym bardziej, że własne farbowanie.
Holst w pięknym kolorze.
Przepiękny sweterek. A najbardziej ciekawa jestem tego w kolorach mięty i błękitu na manekinie...
OdpowiedzUsuńSweterek jest śliczny:) Ciekawa już jestem tej chusty mocno ażurowej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweterek jest obłędny!!! Chcę go! Jak się będzie nazywał? Jak mam go szukać? Tak jak w tytule Twojego posta?
OdpowiedzUsuńAniu, uczta dla oczu:) Wszystko zachwyca i kolory ,i włóczki, i udziergi, chyba nie będziesz się nudzić w najbliższej przyszłości:)))
OdpowiedzUsuńWspaniały sweterek :-) Bardzo mi się podoba. Mogłabym się poświęcić i sama taki nosić ;-)
OdpowiedzUsuńKolor cudny.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu, jak dobrze,że się chwalisz bo my druciarki nałogowe podziwiamy i podglądamy wszystko! Burza kolorków na Twoim blogu!. Takie zdjęcia mieszają w głowie,będę zaglądać do Ciebie w oczekiwaniu na to co z nich wyczarujesz! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że tak szybko dziergasz? :) Co chwila jakieś pięknoty na blogu... Ślicznie Ci w tym sweterku!
OdpowiedzUsuńAleż w Tobie energii - prawdziwy wulkan.
OdpowiedzUsuńFajny sweterek i ciekawie wygląda ten ażur.
Pozostałe robótki bardzo intrygujące;- oj muszę tu częściej zaglądać.
Włóczka na chustę ma piękny kolor.
Cieplutko pozdrawiam Dorota
Ładniejszy niż ze sklepu! Po prostu super! I kolor obłędny. I rzeczywiście u Ciebie ciągle coś nowego. Jakieś takie szybkie druty masz - co to za marka? ;)
OdpowiedzUsuńAniu, sweterek prześliczny :)
OdpowiedzUsuńSweterek przepiękny, a ponieważ w sklepie takich nie ma :) wpisuje go na listę potrzeb bezwzględnych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włóczki (że nie wspomnę o robótkach :) )! Gdzie można kupić takie cuda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Inka