Brzydko dziś na dworze. Chyba pierwszy taki jesienny dzień, który nie nastraja mnie dobrze. Plucha, mżawka, taki zapłakany Wrocław.
A ja w ramach poprawy nastroju i tak zwanej zachciewajki zrobiłam sobie jesienny szal? boa? cudaka :)
Już go lubię, jest ekstra :)
Włóczka : Cheval Blanc Ecume Lurex
Druty: KP 6mm
Wzór: banalny: cały czas 8 prawych :)
Z jednego motka powstaje długaśny wąż do różnorakiego obwiązania.
Idealna zachcianka na taka pogodę:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny,,,opozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńNie potrafiłabym takiego zrobić. Bardzo fajny, przytulaśny. ładnie Tobie w nim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki śliczny boaaaaa super !!
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne pierwsze zdjęcie:)
Pozdrawiam, Marlena
Ale superowy :) ewa
OdpowiedzUsuń