Z przyjemnością chciałbym zaprezentować moją nową chustę. Wzór testowany dla Justyny Lorkowskiej. Robi się bajecznie szybko i przyjemnie. W sumie jakbym miała jeszcze jeden moteczek koralowej włóczki to zrobiłabym większą bo tak mi się miło robiło.
wzór: Seiklus Shawlette by Justyna Lorkowska
włoczka: madelinetosh tosh sock
druty: 4,5mm
Po tych strasznych upałach miło jest zaczerpnąć chwilki oddechu w takiej pogodzie. No i w nocy śpi sie lepiej. Jest wreszcie czym oddychać. :)
A poza tym jestem niesiona falą szczęścia po ostatnich ciężkich miesiącach. W połowie maja lekarz na rutynowej wizycie ginekologicznej wybadał u mnie guzek w piersi. Nie muszę chyba pisać jakie miałam myśli w głowie posiadając silne obciążenie rodzinne. Badania, badania, wizyty, onkolog, chirurg onkologiczny, biopsja i w efekcie wynik. Nic groźnego, co pół roku kontrola usg. Juuuuupi. Czyli warto się badać i dociekać bo nie wszystko od razu musi być rakiem :) ale ile mnie to nerwów kosztowało to już moje.
Życzę miłego wieczoru. Ja dziś śpię spokojnie :)
Chusta piękna!!!
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć... Cieszę się, że u ciebie jest ok!
no i mówiłam, żeby się nie stresować na zapas? :-) buziaki!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. Zazdroszczę umiejętności jej zrobienia.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci wyszedł taki wynik!
OdpowiedzUsuńOch fantastyczne wieści!!!!
OdpowiedzUsuńAniu super, że skończyło się na strachu. Teraz będziesz dziergać ze zdwojoną siłą bo już głowa "czysta".
OdpowiedzUsuńChusta super i kolor też fajny :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńChusta cudna - podoba mi się od pierwszego wejrzenia i na pewno ją wydziergam. A twoja wersja bardzo mi się podoba - kolor cudny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję dobrych wieści:)
OdpowiedzUsuńSama zbieram się na wizytę u ginekologa ale jakoś ciężko...:)
pozdrawiam
Cieszę się, że to nic złego! Domyślam się jak mocno Cię to niepokoiło...
OdpowiedzUsuńChusta świetna, kolor bardzo do Ciebie pasuje:).
Jakże się cieszę , że wszystko jest w porządku, nawet nie chcę myśleć co przeżywałaś, wszak też mam dwie dziewczynki, także domyślam się jakie niespokojne myśli krążyły w takiej sytuacji po głowie. Dużo zdrówka życzę i wiele kolejnych i pięknych projektów do dziergania, a potem do pokazania i podziwiania:))) P.S. Chusta , jak wszystko spod Twojej ręki - piękna!
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta, piękny kolor na lato :)
OdpowiedzUsuńChusta świetna. Kolorek tez świetny.
OdpowiedzUsuńA z tym guzkiem: miałam podobną sytuację 4 lata temu, tylko u mnie było 3 guzki, w tym jeden prawie 2 cm. Też biopsja i też zalecenie kontrolnych badań co pół roku.
Tyle, że ja oporna jestem do badań i nie byłam już chyba z 1,5 roku.
Pozdrawiam gorąco Dorota
Chusta jest świetna, już się do niej przymierzam :) I jestem zachwycona faktem, że będę ją po prostu dziergać tak długo, na ile mi pozwolą zasoby włóczkowe. Może przy okazji wykończę jakieś pojedyncze kłębki.
OdpowiedzUsuńCo do diagnozy to najważniejsze, że wszystko jest w porządku, a ty odetchnęłaś z ulgą.