Gdybym nie dostała smsa od Poczty Polskiej, że przesyłka będzie dostarczona już wczoraj to nie wściekałabym się na tą firmę przez dwa dni. Kurde, chcieli być mili a wyszło jak zwykle ;) Następnym razem chyba sama pojadę po kolorowe motki do ulubionego sklepu ;)
No ale jak już paczka przyszła to nie mogę się oderwać od myziania, wąchania i dotykania tych cudowności. A w pudełeczku jest: pasiasty sweterek dla mnie, letnia torebka – w sam raz na wakacyjną afrykańską wyprawę, sukienka dla Mai i bluzeczka dla Ewci. Widzicie to? Bo ja to widzę ;)
Zimno jest tak potwornie od kilku dni, że nawet przeprosiłam się z drutami i ostro zabrałam się za dokończenie moich pierwszych skarpetek. Jak na pierwszy raz jestem w miarę zadowolona. Najważniejsze, że teraz siedzą na moich stopach i cudownie je grzeją.
wzór: perz - CHIENDENT-SKA May Mystery 2012 Socks by Rose Hiver
włóczka: Alize Superwash
druty: jedna skarpetka KP 3mm na żyłce, druga skarpetka KP drewniane skarpetkowe 3mm
A jeśli chodzi o film – hmmm to będę monotoematyczna – co będę dużo pisać – po prostu dumna matka ;)
A ja wiedzę te wszystkie cuda (torebkę szczególnie!) i widzę że masz zdolną córcię :)
OdpowiedzUsuńTam u Ciebie we Wrocławiu w sklepie z tym co masz w pudełku zaczęli organizować spotkania. Nie wiem jednak z jaką częstotliwością, ale jak coś będę słyszała to następnym razem przyjadę. Przyjdziesz? U Bogaczki raport z pierwszego spotkania.
Ja też już widzę te wszystkie rzeczy :)) Świetne skarpetki :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie widzę, ale motki piękne :)))
OdpowiedzUsuńMiałam być teraz juz na spotkaniu, ale pojechałam z Mają na capoeirę. Już wiem, że obronę mam wcześniej niż spotkanie w e-dziewiarce, więc jak nic mi nie wypadnie to będę na 100%. Z założenia spotkania maja być w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Jak zobaczyłam foto relację to aż mnie w dołku ścisnęło, no cóż następnym razem przybędę, bo sobie nie odpuszczę takiej przyjemności :)
OdpowiedzUsuńkie kie kie torebka już się robi ;)
Cudne zakupy i śliczne kolorki prawda, że to przyjemne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Otworzenie takiej paczki to jedna z przyjemniejszych rzeczy ever!
OdpowiedzUsuńAle fajnie macie z tym stacjonarnym we Wrocławiu, zazdroszczę...
Jak to zrobiłaś, że nie i widać różnicy w skarpetkach? U mnie na bank po zmianie drutów by była.
A w sumie nie wiem jak to się stało, że nie widać zmiany drutów może to szczęście początkującego, może dlatego, że zupełnie nie zastanawiałam się nad tym :)
Usuń