Dawno mnie nie było. Niestety nie wiem, czy zagoszczę znowu tu regularnie. Postaram się przynajmniej. Dziewiarsko przez ten czas nie działo się praktycznie nic. Nie mam ani jednego zdjęcia, ani jednego skończonego projektu. Mam tylko poczucie, że kiedyś sprawiało mi to radość i zadowolenie a teraz druty zawiesiłam na kołek i całkiem się poddałam. Nie będę ukrywać, że ostatnio nie jest u mnie dobrze, ale postanowiłam się nie poddawać i trwać.
Choć ciężko
Razem z moją nieodzowną towarzyszką zaczynamy nowy projekt. Uroczą czapeczkę i mam nadzieję, że ona przełamie złą passę ;) i powrócę do robótek.
W mojej głowie kłębi się sporo nowych robótek, tylko czasu jakby zbyt mało by je realizować.
Głęboką zimą dostałam spadek. Taki prawdziwy, choć nie po kimś z rodziny. Spadek jest fantastyczny. Składa się z literatury, która swoją świetność miała w latach 80-90. Uwielbiam takie stare gazety, karteluszki, szpargały, książki z wzorami. Mam tego sporą kupę.Są i włóczki. I to jakie :) z fabryk, których już daaaawno nie ma. Mam tego sporo i tylko siadać do drutów i robić. Większość akryli zmieszanych z wełną. Są też piękne precelki w sam raz gotowe do farbowania. Musze tylko sprawdzić czy 60%-70% wełny będzie wystarczające do farbki. Pozostałe włóczki są w zasadzie gotowe do przerobienia i mam na nie już nawet kilka pomysłów.
A poza tym – wiosna przyszła i posiałam pomidory, a co. Może przynajmniej to mi w tym roku się uda.
Dziękuję, że jesteście. Życzę miłego wieczoru i mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia.
A to rzeczywiście przyjemny spadek :))) Będzie się działo! A pomidorki piękne - ja jestem z siewami mocno spóźniona...
OdpowiedzUsuńStrick und schick też mam kilkanaście numerów ale tych włóczek to zazdroszczę:) Tylko siadać i robić:) a przerwa jest potrzebna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzykro i smutno czytać, że było ci ciężko. Mam nadzieję, że zły czas za tobą, że wraz z wiosną, ciepłem i słońcem przyjdzie do ciebie uśmiech i powrócisz do nas. Ilości włóczek to ci zazdroszczę. Masz ich całe mnóstwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię bardzo gorąco i czekam na zdjęcia z twoim ciepłym uśmiechem:)
Poczekamy na nowe projekty bo widzę materiał jest! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki mocno mocno! i wiesz co? będzie dobrze! serio! ♥
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrot, u mnie podobna przerwa... Bardzo lubilam Twoje sweterki, wloczki i ich kolory, takze czekam,aby znowu poogladac ;0)
OdpowiedzUsuńNic na siłę... a najważniejsze, żebyśmy lubiły to nasze dzierganie, prawda...?
OdpowiedzUsuńWspaniały spadek :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bywa i tak, ale najlepsze w tym to, że najczęściej przechodzi. A jak minie... to następuje lawina pomysłów i chciałoby się mieć po trzy pary rąk, aby dziergać wszystko na raz. ^^
OdpowiedzUsuńDasz radę! Takie mini projekty bardzo podnoszą morale dziewiarskie.
Otrzymałaś takie piękne dobra, pomysłów masz pełną główkę, chęci i dwie zdolne ręce też się znajdą ;))) A problemy? Mamy je wszystkie, ale one są chwilowe. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że odkryjesz na nowo w sobie radość robótkowania:)))
OdpowiedzUsuńŚliczną masz sunię:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Aniu, mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTeż sadziłam w tym roku pomidory, już je nawet przesadziłam do większych dniczek. Zobaczymy co mi się uda wyhodować na tarasie :)
Powodzenia! A dzierganie robi dobrze człowiekowi, jak sie liczy oczka to sie mniej myśli o wszytskim innym. Czekam na wiecej postów :)
OdpowiedzUsuńUrocza ta Twoja nieodzowna towarzyszka! Nie miałam ostatnio czasu buszować po blogach i tyle cudów na raz widzę,że dech zapiera.Cudny pasiaczek kręcisz i taki "zastrzyk" włoczkowych zapasów i pomysłów...Tylko drutki szykować. Stare gazetki są czasem fajniejsze niż te nowe, bo wzorków cuuuudnych tyle,że niejeden projekt pomogą stworzyć. Wiosna nadeszła i Aniu, będzie lepiej.Po smutnych czasach idą lepsze chwile.Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAniuś jak miło, że jesteś. Ja jakoś cały czas myślami jestem z Tobą. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńSpadek otrzymałaś zacny więc teraz nic tylko dziergać. A tych pomidorków to ci zazdroszczę :)
Najcenneijszy spadek :)
OdpowiedzUsuń